Ważą się losy budżetów państw członkowskich, które do tej pory nie otrzymały funduszy z tzw. Funduszy Odbudowy. Komisja Europejska właśnie wydała opinię ws. procesów realizacji kamieni milowych przez Węgry. Czy Węgry mają powody do zadowolenia?
Fundusze Odbudowy to najważniejsze wsparcie finansowe na poziomie unijnym, które jest przeznaczone dla każdego państwa członkowskiego. Aby jednak można było otrzymać te środki, nie może być wątpliwości co do jakości procesów demokratycznych, w tym między innymi praworządności, wolnych sądów i mediów oraz ochrony przed zagrożeniami związanymi z korupcją. Te ostatnie zagrożenia dyskutowane są zwłaszcza w kontekście warunków legislacyjnych wprowadzonych za rządów Viktora Orbana.
Najnowszy komunikat Komisji Europejskiej ws. Polski nie ma jeszcze charakteru werdyktu. Komisja na bieżąco przygląda się sytuacji w zakresie egzekucji zmian, które doprowadziłyby do spełnienia wyznaczonych tzw. kamieni milowych.
Nieco inaczej wygląda jednak sytuacja Węgier. W najnowszym komunikacie można przeczytać, że “Komisja, po zapewnieniu uwzględnienia kamieni milowych w zakresie niezależności sądownictwa i ochrony budżetu EU, podjęła decyzję o zatwierdzeniu węgierskiego planu odbudowy i zwiększenia odporności, uwarunkowanego pełną i skuteczną realizacją wymaganych etapów”.
Jednocześnie jednak Komisja Europejska zwraca uwagę na to, że “pomimo podjętych działań nadal istnieje ryzyko dla budżetu UE”. Węgry – w ramach osiągnięcia ustalonych kamieni milowych – zobowiązały się do realizacji aż siedemnastu zmian legislacyjnych, określanych jako środki zaradcze. Związane są one z niezawisłością i niezależnością władzy sądowniczej. Wciąż nie wszystkie z nich zostały wprowadzone.
Zdj. główne: Robert Anasch/unsplash.com