Od miesięcy mieszkania z rynku pierwotnego i wtórnego są coraz droższe. Wyjątków od tej reguły można szukać ze świecą. Obecna sytuacja za wschodnią granicą Polski również staje się kolejnym istotnym czynnikiem, który będzie wpływał na krajowy rynek nieruchomości.
Średnia cena za metr kwadratowy mieszkania w styczniu 2022 roku była aż o 22% wyższa względem stycznia 2021 roku. Taka sytuacja nie nadaje chęci do optymistycznego spojrzenia na polski rynek nieruchomości. Do głównych przyczyn wygórowanych cen nieruchomości należy rosnąca inflacja i niestabilność gospodarcza. Kłopotem staje się jednak coraz wyższa inflacja bazowa, gdyż na nią wysokość stóp procentowych nie do końca działa. Wskaźnik inflacji bazowej od lat nie był tak wysoki. Wysokie ceny surowców i materiałów budowlanych związane są między innymi z sytuacją na Dalekim Wschodzie oraz konsekwencjami logistyczno-produkcyjnymi epidemii SARS-COV-2.
Niespodziewana, pełnoskalowa agresja Federacji Rosyjskiej na Ukrainę w chwili pisania artykułu powinna powodować przede wszystkim obawy dotyczące niepodległości tego kraju, a także ludzkiego życia. Pod względem gospodarczym jednak konflikt ten będzie miał widoczne pokłosie w pozostałych państwach europejskich, w tym w Polsce.
Ekonomiści szacują ogromne podwyżki cen gazu bez względu na to, jaki scenariusz polityczny będzie ostateczny – mniejsze dostawy gazu z Rosji lub próba całkowitej zmiany dostawcy. W ogromnej mierze wpłynie to na przemysł, a także na sektor budowlany. Napływ uchodźców wojennych z Ukrainy również może spowodować potrzebę podjęcia dalszych działań w zakresie nieruchomości na poziomie państwowym. Jedyne, co jest pewne, to olbrzymia niepewność, która panuje na rynku nieruchomości i nie tylko na nim.
Fot. Brandon Griggs/unsplash.com