U progu 2023 roku rynek ropy i miedzi przechodzi przez poważny kryzys. Jednym z winowajców jest sytuacja wewnętrzna w Chinach. Popyt na surowce może też maleć ze względu na brak optymizmu co do stanu gospodarek w następnych latach.
Najnowsze dane pokazują znaczne obniżenie popytu na miedź i ropę na światowych giełdach surowców. Surowce te są kluczowe pod względem infrastrukturalnym, a zapotrzebowanie na nie jest niezbędne dla rozwoju gospodarczego.
Jednym z czynników przyczyniających się do istniejącego problemu jest sytuacja epidemiczna w Chinach. Ze względu na wykrycie kolejnych ognisk koronawirusa wprowadzono kolejne, wyjątkowo ostre restrykcje, które w dużym stopniu dotykają eksport i import. Ograniczenie restrykcji i poradzenie sobie z problem epidemicznym mogłoby zaowocować zwiększeniem realnego popytu na ropę, co poskutkowałoby podwyższeniem cen. Pewne jest, że 2023 rok przynosi ze sobą ogromną niepewność, którą dynamicznie będą żyły rynki finansowe.
Brak popytu na kluczowe surowce energetyczne jest jedną z oznak nadchodzącej recesji gospodarczej. Efektywny pomiar handlu surowcami, pomijając instrumenty finansowe w postaci certyfikatów, jest jednak niezwykle trudny. Problemy z popytem można jednak przewidywać za pomocą innych specjalistycznych wskaźników. Jednym z nich jest wskaźnik frachtu kontenerowego. Gdy jego wartość spada, oznacza to spadek zainteresowania transportem morskim surowców, a więc de facto obniżenie popytu.
Już we wrześniu 2022 roku wskaźnik frachtu kontenerowego spadł o ponad 50% względem analogicznego okresu z poprzedniego roku. Spadki dalej się pogłębiają i najbardziej widoczne są na szlakach handlowych Chiny – Europy i Chiny – Stany Zjednoczone. Utrzymywanie się takiej tendencji spadkowej w dłuższej perspektywie będzie powodowało ograniczone możliwości rozwoju w każdym zakresie, który wymaga importu surowców drogą morską. Kolejne miesiące, w trakcie których Chiny poradzą sobie z problemami wewnętrznymi bądź nie, mogą przynieść potwierdzenie początku globalnej recesji na rynku surowców energetycznych i budowlanych.
Zdj. główne: Jimmy Ofisia/unsplash.com
