Rynek kredytów dla drobnych przedsiębiorców nie wrócił do poziomów znanych sprzed pandemii COVID-19. Zamiast tego sytuacja stała się jeszcze trudniejsza. Najnowsze badania BIK pokazują również nowe trendy w zakresie zachowań finansowych mikroprzedsiębiorców.
Według analiz Biura Informacji Kredytowej (BIK) mikroprzedsiębiorcy w I kwartale 2022 roku zaciągnęli o 6,7% mniej nowych długów względem analogicznego okresu w 2021 roku. Wartość nominalna koszyka zadłużeń utrzymywała się jednak na podobnym poziomie. Oznacza to, że właściciele małych przedsiębiorstw biorą mniej nowych kredytów, jednak wartość sumaryczna zadłużeń jest podobna. Jedną z przyczyn tego zjawiska może być rosnąca inflacja. Sfinansowanie takich samych potrzeb firmowych w 2022 roku jest po prostu droższe, niż było rok wcześniej.
Wnioski z raportu BIK zachęcają też do zwrócenia uwagi na aspekty psychologiczne. W świetle panującego kryzysu gospodarczego, niebotycznych poziomów inflacji oraz wybuchu wojny za wschodnią granicą przedsiębiorcy mogą zachowywać się bardziej zachowawczo.
Równolegle obserwujemy zaostrzenie warunków kredytowych banków. Przedsiębiorcy, którzy jeszcze kilka miesięcy temu mogli liczyć na uzyskanie kredytu inwestycyjnego, dzisiaj zmuszeni są czekać na lepsze czasy. Na zaostrzenie polityki kredytowej banków wpływa wiele czynników, w tym podwyżki stóp procentowych. Dostępne kredyty są z kolei coraz mniej atrakcyjne. W efekcie koszt sfinansowania inwestycji staje się coraz wyższy, co nierzadko albo wymusza inne działania w celu utrzymania określonej marżowości, albo rezygnację z inwestycji.
Zdj. główne: Mathieu Stern/unsplash.com
