Pandemia odcisnęła swoje piętno również na rynku nieruchomości. Ceny mieszkań i domów poszybowały mocno do góry. Ceny za wynajem spadają. Jak kształtują się ceny mieszkań w Polsce? W jaki sposób pandemia odcisnęła na nich swoje piętno?
W 2020 roku były dwa przełomowe momenty, które miały wpływ na ceny mieszkań. Pierwszy z nich to marzec, czyli początek pandemii, która przyniosła niepewność na rynku nieruchomości. Przełożyło się to na spadek cen sprzedaży i wynajmu.
Drugim przełomowym momentem był wrzesień. Okazało się wtedy, że studenci nadal będą uczyć się zdalnie, a praca w trybie home office pozostanie z nami na dłużej. Wtedy również gwałtownie potaniał najem – zwłaszcza w Krakowie i Gdańsku.
Ceny mieszkań w tym czasie rosły wszędzie oprócz Trójmiasta, gdzie przed pandemią dominował krótkoterminowy wynajem mieszkań. We wrześniu ceny na rynku nieruchomości w stolicy powoli poszybowały w górę. Spowodowało to wzrost cen do 11 tys. zł/m2.
Ceny domów poszybowały mocno do góry. Za dom z rynku wtórnego w I kwartale 2021 trzeba było zapłacić aż o 14% więcej. Nowe domy są droższe o około 8%. Z najnowszego raportu serwisu Otodom.pl wynika, że średnia cena za dom jednorodzinny przebiła magiczną barierę 1 mln zł. Jeszcze dwa lata temu średnia cena domu wynosiła 813 tys. zł. Wynika z tego, że cena domów w ciągu dwóch lat wzrosła o ¼.
W pandemii wzrosły również ceny mieszkań. Średnia cena lokalu jest obecnie o 3% wyższa niż w tym samym okresie w 2020 roku. Obecnie średnio za mieszkanie należy zapłacić 487 tys. zł. Mimo tak wysokich cen, popyt na mieszkania nie słabnie. Jednak zmieniły się trendy. Największym zainteresowaniem cieszą się mieszkania z ogródkiem. Więcej osób zwraca uwagę na to, aby mieszkanie miało balkon lub taras. Najmniejszym zainteresowaniem cieszą się mieszkania na parterze.
Ceny mieszkań najbardziej wzrosły w Krakowie, Wrocławiu i Gdańsku – był to wzrost 5–10% w stosunku do zeszłego roku. O kilka procent potaniały mieszkania w Warszawie oraz Poznaniu. Według wielu ekonomistów nic nie wskazuje na to, aby ceny mieszkań przestały rosnąć.
Niższe ceny wynajmu przekładają się na większą dostępność mieszkań w atrakcyjnych cenach. Jest to bardzo ważne zwłaszcza dla osób, które z różnych powodów nie mogą pozwolić sobie na zakup wymarzonego M. Obecna sytuacja na rynku nieruchomości eliminuje patologiczne sytuacje, czyli m.in. cenę wynajmu nieadekwatną do standardu mieszkania.
Trend zwiększonych cen sprzedaży przy niższych cenach wynajmu nie będzie utrzymywał się w nieskończoność. Wysoka cena zakupu w połączeniu z trudnością znalezienia najemców przekłada się na mniejsze zainteresowanie zakupem w celach inwestycyjnych.
Mieszkania o wysokim standardzie zawsze znajdują najemców, dlatego właściciele mieszkań, które wymagają nakładów finansowych, mają problem ze znalezieniem lokatorów. Zwiększona liczba ofert mieszkań na rynku wtórnym może przyczynić się do zmniejszenia ceny sprzedaży.
Inny scenariusz zakładany przez ekonomistów to przezwyciężenie kryzysu gospodarczego spowodowanego pandemią. Jeśli wysokość stóp procentowych nadal będzie niska, to nieruchomości staną się świetną formą inwestycji. Tym samym ich ceny będą rosnąć.
Inwestorzy, którzy zakupili swoje mieszkania na początku pandemii, gdy ceny były bardzo niskie, odnoszą teraz wirtualny sukces. Wartość nieruchomości jest obecnie dużo wyższa. Jednak zysk z inwestycji można będzie dopiero określić w chwili sprzedaży. Dla inwestorów nie bez znaczenia są niskie stopy procentowe, które zwiększają atrakcyjność inwestycji przy jednoczesnej rentowności najmu.
Fot. główna: MAKY_OREL/pixabay.com