To mogą być ostatnie takie wakacje dla obywateli rosyjskich. Każde kolejne będą bowiem oznaczały większe trudności z uzyskaniem wiz turystycznych. Większe, choć nie największe z możliwych. Przeciwny restrykcyjnym przepisom był m.in. Budapeszt.
Josep Borrell, szef unijnej dyplomacji, poinformował 31 sierpnia o porozumieniu, do jakiego doszło po posiedzeniu ministrów spraw zagranicznych państw członkowskich Unii Europejskiej w Czechach. Porozumienie obejmuje pełne zawieszenie umowy z Rosją o ułatwieniach wizowych z 2007 roku. Konsekwencją tej decyzji będzie natychmiastowy wzrost trudności w uzyskaniu wiz turystycznych dla wszystkich Rosjan, którzy jeszcze nie posiadają tego dokumentu. Obywatele rosyjscy legitymujący się ważnymi wizami również będą mieli trudniej – czas ważności dokumentów zostanie ograniczony. Z kolei okres wyrobienia nowych wiz ma być znacznie wydłużony.
Decyzja o zawieszeniu umowy o ułatwieniach wizowych z Rosją jest pokłosiem postulatów złożonych przez państwa bałtyckie (Łotwę, Litwę i Estonię), Finlandię oraz Polskę. Deklarowany cel to ograniczenia liczby Rosjan, którzy przybywają do Unii Europejskiej. Państwa te we wniosku kierowanym do Komisji zapowiedziały wykonanie kroków we własnym zakresie po to, aby uniemożliwić swobodne podróżowanie Rosjan – zwłaszcza w celach turystycznych.
Potwierdzona przez Borrella decyzja Rady UE jest w pewnym stopniu dostosowaniem się do postulatów wysuwanych przez 5 państw UE. Kontekst sytuacji dotyczy bezpośrednio rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Przypomnijmy, że konflikt militarny rozpoczął się 24 lutego. Działania militarne trwają każdej doby. Warto dodać, że największym przeciwnikiem zawieszenia umowy o ułatwieniach wizowych z Rosją były Węgry. Politykę izolacjonistyczną mieli też krytykować ministrowie spraw zagranicznych Francji, Niemiec oraz Belgii.
Zdj. główne: Matt Seymour/unsplash.com