W dobie pandemii w wielu firmach i instytucjach praca zdalna stała się standardem. Wciąż brakuje jednak przepisów, które dobrze regulowałyby w tym zakresie relacje między pracownikami a pracodawcami. Niejasności pojawiają się choćby w temacie pracy w domu podczas przymusowej kwarantanny.
Z najnowszych danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że na kwarantannę domową skierowano już blisko 500 tys. osób, z czego większość stanowią pracownicy i ich rodziny. Oznacza to, że w różnych firmach i instytucjach tymczasowo może brakować rąk do pracy. Wielu pracodawców radziło sobie z tym problemem nakazując pracę zdalną, jednak najnowsza nowelizacja przepisów nieco ogranicza im tę możliwość.
Wykonywanie pracy zdalnej przez osobę przebywającą na kwarantannie nie było i nie jest zabronione. Zmiany w przepisach spowodowały jednak, że pracodawca może ją zlecić pod warunkiem uzyskania zgody pracownika. Działa to również w drugą stronę, to znaczy pracownik, który nie chce pobierać obniżonego wynagrodzenia chorobowego, może pracować w domu za pełną stawkę, ale musi uzyskać na to zgodę pracodawcy.
Nietrudno zauważyć, że nowe przepisy mogą prowadzić do konfliktów między pracodawcami a pracownikami. Większość pracowników ma świadomość, że dziś firma często walczy o przetrwanie i po prostu potrzebuje rąk do pracy. Co ma zatem zrobić pracodawca, jeśli mimo wszystko osoba skierowana na kwarantannę odmówi pracy zdalnej? Z drugiej strony, co może zrobić pracownik, jeśli jego pracodawca woli zaoszczędzić na wynagrodzeniu i nie zgadza się na pracę zdalnę? Obecne przepisy nie regulują takich kwestii.