Kiedy kolejna podwyżka płacy minimalnej?

Potrzebujesz ok. 4 min. aby przeczytać ten wpis
Kiedy kolejna podwyżka płacy minimalnej?
Praca

Artykuł sponsorowany

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułu i osobiste poglądy autora.

Wysokość płacy minimalnej zmienia się co roku, a w ostatnich latach jej wzrost znacznie przyśpieszył. Tym razem sytuacja jest jednak inna – w 2023 roku minimalne wynagrodzenie wzrośnie nie raz, ale aż dwa razy. Skąd wzięła się taka zmiana? Ile wynosi płaca minimalna w 2023 roku i kiedy możemy spodziewać się kolejnej podwyżki?

Płaca minimalna w 2023 – co warto wiedzieć?

Wraz z początkiem tego roku w życie weszła kolejna podwyżka płacy minimalnej. W 2022 roku minimalne wynagrodzenie miesięczne wyniosło 3010 zł brutto, a najniższa stawka godzinowa na umowie zlecenie 19,70 zł brutto. Po nowelizacji liczby te się zmieniły na korzyść najsłabiej zarabiających Polaków. Płaca minimalna od stycznia 2023 roku to 3490 zł brutto miesięcznie, a minimalna stawka godzinowa wynosi teraz 22,80 zł brutto.

Ale to dopiero początek zmian, bo najniższe możliwe wynagrodzenie wzrośnie w tym roku dwa razy. Dodatkowa podwyżka wynika z przepisów prawa oraz wysokiej inflacji – jeśli przekracza ona 5 proc. w skali roku, to rząd ma obowiązek podwyższyć płacę minimalną w styczniu oraz lipcu. Ile wyniesie najniższe wynagrodzenie w drugiej połowie 2023 roku?

Od 1 lipca 2023 roku płaca minimalna wyniesie 3600 zł brutto, a najniższa stawka godzinowa na umowie zlecenie 23,50 zł brutto. Pracodawcy mają obowiązek zastosować się do zmian – jeśli tego nie zrobią, możemy zgłosić ich do Państwowej Inspekcji Pracy, która przeprowadzi kontrolę i nałoży na firmę wysoką karę.

Wpływ płacy minimalnej na rynek pracy

Płaca minimalna ma ogromny wpływ na rynek pracy. Jej najważniejszym celem jest ochrona najsłabiej zarabiających pracowników przed wyzyskiem – gdyby nie minimalne wynagrodzenie, niektóre firmy płaciłyby zatrudnionym głodowe stawki. Niestety takie sytuacje wciąż mają miejsce w przypadku pracy na czarno – brak umowy sprawia, że pracodawca może płacić pracownikowi mniej niż ustawowe minimum. Na pierwszy rzut oka może się to opłacać, ale w praktyce takie rozwiązanie jest nie tylko nieetyczne, ale też generuje szereg poważnych problemów prawnych i praktycznych.  

Czy płaca minimalna faktycznie rozwiązuje problem nierówności w pozycji negocjacyjnej między firmami i pracownikami? Niestety nie. Wystarczy rzut oka na ogłoszenia o pracę dostępne na GoWork.pl, by zauważyć, że w wielu mniejszych miastach większość pracodawców oferuje właśnie najniższe możliwe wynagrodzenie. Jeśli rynek pracy jest niewielki, to duże firmy działające w okolicy mają możliwość manipulowania wysokością zarobków. Prowadzi to do tzw. pułapki niskich dochodów – większość pracowników w rejonie zarabia minimalną pensję, a jedyne podwyżki, na jakie mogą oni liczyć, wynikają z ustawowych zmian w prawie.

W jakich branżach płaci się najgorzej?

Pułapka niskich dochodów dotyczy nie tylko całych regionów (zazwyczaj w biedniejszych częściach kraju), ale też niektórych branż. Najniższe możliwe wynagrodzenie najczęściej otrzymują pracownicy usług (np. kasjerzy), gastronomii oraz zakładów produkcyjnych. Zazwyczaj są to zawody, w których nie są wymagane wysokie kwalifikacje, ale płacę minimalną coraz częściej zarabiają nauczyciele, przedszkolanki oraz urzędnicy niższego szczebla – ich pensje od lat praktycznie stoją w miejscu, podobnie jak w przypadku dużej części sektora budżetowego.

Jak uniknąć pułapki niskich dochodów?

Istnieją dwa sposoby na uniknięcie pułapki niskich dochodów. Pierwszym z nich jest zmiana miejsca zamieszkania. Pensja w dużych miastach jest z reguły znacznie większa, niż w przypadku regionów wiejskich, łatwiej jest też znaleźć tam pracę. Niestety wysokie koszty życia, szczególnie związane z wynajmem, często niwelują różnicę w zarobkach między regionami.

Drugim sposobem na uniknięcie pułapki niskich dochodów jest przebranżowienie. W dzisiejszych czasach zmiana zawodu cieszy się dużą popularnością, a pracodawcy doceniają pracowników, którzy poszerzają swoje kwalifikacje i szukają nowych doświadczeń. Zmiana branży wymaga nauki nowych umiejętności, ale gra jest warta świeczki – dzięki pracy zdalnej możemy szukać ofert poza miejscem zamieszkania, a popyt na specjalistów oraz wykwalifikowanych pracowników jest obecnie ogromny i nic nie wskazuje na to, żeby sytuacja na rynku pracy miała się wkrótce zmienić.

Zdjęcie: materiał Klienta.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*