Przez trwający na rynkach finansowych rajd ryzyka i spadek popytu na dolara amerykańska waluta przez wiele tygodni traciła na wartości. Sukcesywne spadki sprowadziły jej kurs do poziomu niewidzianego od ponad 2 lat.
17 sierpnia średni kurs dolara podany przez NBP wyniósł 3,7 zł, jednak na rynku Forex momentami dochodził on do poziomu 3,68 zł. Oznacza to, że amerykańska waluta jest obecnie najtańsza od sierpnia 2018 roku, kiedy jej cena wędrowała w przedziale 3,68-3,75 zł.
Jeszcze w marcu, gdy na światowych rynkach zapanowała panika związana z wybuchem pandemii koronawirusa, dolar kosztował momentami blisko 4,3 zł. Od tamtego czasu nastawienie inwestorów uległo jednak diametralnej zmianie, a hojne programy pomocowe dla firm i obywateli uspokoiły sytuację na rynkach. W efekcie waluta amerykańska staniała względem złotego o około 14 procent, licząc od marcowych szczytów.
Dolar jest obecnie relatywnie tani, jednak na horyzoncie rysują się czynniki, które mogą odwrócić trend i przyczynić się do aprecjacji jego kursu. Mowa tu przede wszystkim o rosnącym niepokoju inwestorów, jaki wiąże się z dynamicznym wzrostem liczby zakażeń koronawirusem, a także o rekordowo wysokich wycenach akcji, zwłaszcza na rynku amerykańskim. Czynniki te mogą zapoczątkować opuszczanie ryzykownych aktywów i wzrost popytu na dolara.